O przyjazni

Z przyjazniami bywa roznie. Czasami jest tak ze po latach niewidzenia i braku wiadomosci spotykacie sie i wszystko jest tak jak bylo. Jakby rozstanie nastapilo wczoraj. Przybylo wprawdzie troche zmarszczek lub kilogramow (wzglednie jednego i drugiego), wlosy wypadly lub posiwialy ale poza tym ze dzieci urosly nic sie nie zmienilo. Albo wrecz przyjazn wydoroslala, stala sie dojrzalsza.
Bywa tez, ze wyobrazamy sobie nie wiadomo co, jak to bedzie wspaniale kiedy sie zobaczymy, co sobie nawzajem opowiemy i jak nam bedzie sympatycznie. I co? Gowno z dziurka. Nie mamy sobie nic do powodzenia a to co opowiadamy wydaje sie sztuczne i nieprawdziwe. Na koniec zalujemy ze zlude zamienilismy, niestety, na pewnosc ze cos tam sie skonczylo.

Moje przedwczorajsze spotkanie w Berlinie nalezalo do tych pierwszych, fajnych. I tak trzymac!

Madry Okudzawa spiewal kiedys:
"Возьмемся за руки друзья
Чтоб не пропасть поодиночке"