December 2015
“Kochane Grodno i kochana milosc“ czyli Sara corka Nachmana.
31/12/15 11:23
Szperajac w internecie natrafilem na sympatyczne opowiadanko pani Edyty Sawickiej pt.:“Kochane Grodno i kochana milosc“. Zainteresowani moga sobie ten tekst "wygooglowac".
Jedna z postaci wymienionych w tym opowiadaniu jest Sara Rubinstein, corka grodzienskiego fotografa. Opowiadanie jest oczywiscie fikcja. Jedynym udokumentowanym faktem jest istnienie atelier Rubinsteina. Zmobilizowalo mnie to do proby zebrania wszystkich informacji na jego temat.
Meir Rubinstein otworzyl swoja pracownie w 1905 roku i napewno dzialal do poczatku lat dwudziestych. Z tego okresu pochodza zdjecia znajdujace sie w grodzienskim muzeum a takze w rekach wielu kolekcjonerow. Rowniez w moim zbiorze. Jego atelier miescilo sie na ulicy Dominikanskiej dzis Sowieckiej poczatkowo pod nr 21. a pozniej w domu kupca Czertka na Dominikanskiej nr 20 ale o tym za chwile.
Weglug informacji uzyskanej od pana Moshe Alpersteina, jednego z wydawcow Yizkor Grodno (Ksiegi Pamieci), Meir Rubinstein zamknal swoja pracownie na poczatku lat dwudziestych i wyemigrowal do Meksyku. Dalsze jego losy sa nieznane. Mniej wiecej w tym samym czasie zaistnial w Grodnie fotograf o nazwisku Nachman Rubinstein z wymienionym juz wczesniej adresem na ulicy Dominikanskiej 20. Wygladaloby na to ze objal pracownie po Meirze. Nachmana Rubinsteina znalazlem na liscie podatnikow na Gmine Zydowska z 1937 roku.
Grisza Hirszowicz, ur. w Grodnie w 1922 roku, podaje ze, fotograf Rubinstein razem z synem, rowiesnikiem Hirszowicza, zgineli w holokauscie. Nie jest do konca wyjasnione czy Meir i Nachman byli spokrewnieni i jesli tak to w jakim stopniu. Byc moze byli bracmi i synami Abrahama Rubinsteina. W kazdym razie Meir Rubinstein wystepuje na liscie wyborczej z 1912ego roku jako syn Abrahama.
W okresie pierwszej wojny swiatowej ukazywaly sie tez pocztowki wydawane przez Gebrüder Rubinstein czyli Braci Rubinsteinow. Przynajmniej czesc tych pocztowek byla zrobiona na podstawie zdjec, ktorych autorem byl niewatpliwie Meir Rubinstein.
Czy jest to wystarczajacy dowod, ktory laczylby Meira i Nachmana? Uznajmy ze tak choc tak naprawde poruszamy sie w sferze Teorii Fermata i byc moze uplynie sporo czasu zanim historia Rubinsteinow zostanie do konca wyjasniona.
Jedna z postaci wymienionych w tym opowiadaniu jest Sara Rubinstein, corka grodzienskiego fotografa. Opowiadanie jest oczywiscie fikcja. Jedynym udokumentowanym faktem jest istnienie atelier Rubinsteina. Zmobilizowalo mnie to do proby zebrania wszystkich informacji na jego temat.
Meir Rubinstein otworzyl swoja pracownie w 1905 roku i napewno dzialal do poczatku lat dwudziestych. Z tego okresu pochodza zdjecia znajdujace sie w grodzienskim muzeum a takze w rekach wielu kolekcjonerow. Rowniez w moim zbiorze. Jego atelier miescilo sie na ulicy Dominikanskiej dzis Sowieckiej poczatkowo pod nr 21. a pozniej w domu kupca Czertka na Dominikanskiej nr 20 ale o tym za chwile.
Weglug informacji uzyskanej od pana Moshe Alpersteina, jednego z wydawcow Yizkor Grodno (Ksiegi Pamieci), Meir Rubinstein zamknal swoja pracownie na poczatku lat dwudziestych i wyemigrowal do Meksyku. Dalsze jego losy sa nieznane. Mniej wiecej w tym samym czasie zaistnial w Grodnie fotograf o nazwisku Nachman Rubinstein z wymienionym juz wczesniej adresem na ulicy Dominikanskiej 20. Wygladaloby na to ze objal pracownie po Meirze. Nachmana Rubinsteina znalazlem na liscie podatnikow na Gmine Zydowska z 1937 roku.
Rubinsztejn Nachman Dominikanska 20 Fotograf |
Grisza Hirszowicz, ur. w Grodnie w 1922 roku, podaje ze, fotograf Rubinstein razem z synem, rowiesnikiem Hirszowicza, zgineli w holokauscie. Nie jest do konca wyjasnione czy Meir i Nachman byli spokrewnieni i jesli tak to w jakim stopniu. Byc moze byli bracmi i synami Abrahama Rubinsteina. W kazdym razie Meir Rubinstein wystepuje na liscie wyborczej z 1912ego roku jako syn Abrahama.
W okresie pierwszej wojny swiatowej ukazywaly sie tez pocztowki wydawane przez Gebrüder Rubinstein czyli Braci Rubinsteinow. Przynajmniej czesc tych pocztowek byla zrobiona na podstawie zdjec, ktorych autorem byl niewatpliwie Meir Rubinstein.
Czy jest to wystarczajacy dowod, ktory laczylby Meira i Nachmana? Uznajmy ze tak choc tak naprawde poruszamy sie w sferze Teorii Fermata i byc moze uplynie sporo czasu zanim historia Rubinsteinow zostanie do konca wyjasniona.
Znowu blad
26/12/15 12:49
Na grodzienskim forum ( Гродненский Форум ) uwazni historycy zwrocili uwage, ze na jednym ze zdjec sprzedanym na eBay´u (i kupionym przeze mnie) jako oryginalne zdjecie z Grodna nie zgadza sie data. Chodzilo o te zdjecie:
I mieli racje. Ghetto w Grodnie zostalo ustanowione dopiero w listopadzie 1941. Jest to wiec zdjecie tablicy z ogrodzenia ghetta gdzies w Polsce, ktore powstalo duzo wczesniej niz ghetto grodzienskie. Pod lupa udalo sie odczytac nie tylko dokladna date ale rowniez i miejscowosc. Moj blad ze nie zrobilem tego wczesniej. Wszystko wskazuje ze chodzi o ghetto w Mlawie.
Porownalem dodatkowo moje zdjecie ze zdjeciem znalezonym na portalu Wirtualny Sztetl, w artykule na temat ghetta w Mlawie i mysle ze teraz nie ma watpliwosci. Mlawa!
Wiecej na temat ghetta w Mlawie mozna znalezc tutaj:
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/mlawa/13,miejsca-martyrologii/13759,getto-w-mlawie/
I mieli racje. Ghetto w Grodnie zostalo ustanowione dopiero w listopadzie 1941. Jest to wiec zdjecie tablicy z ogrodzenia ghetta gdzies w Polsce, ktore powstalo duzo wczesniej niz ghetto grodzienskie. Pod lupa udalo sie odczytac nie tylko dokladna date ale rowniez i miejscowosc. Moj blad ze nie zrobilem tego wczesniej. Wszystko wskazuje ze chodzi o ghetto w Mlawie.
Porownalem dodatkowo moje zdjecie ze zdjeciem znalezonym na portalu Wirtualny Sztetl, w artykule na temat ghetta w Mlawie i mysle ze teraz nie ma watpliwosci. Mlawa!
Wiecej na temat ghetta w Mlawie mozna znalezc tutaj:
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/mlawa/13,miejsca-martyrologii/13759,getto-w-mlawie/
Cukiernia "Orient"
25/12/15 12:03
Kilka dni temu przyszedl najpierw mail od Pana Jacka ze skanami familijnych zdjec a potem rowniez mail od Jego Taty. Jak zwykle bardzo sympatycznie.
Jeden ze skanow pozwalam sobie tu pokazac, w tle grodzienska cukiernia "Orient".
A oto co o tej cukierni(buziarni) pisze Andrzej Waszkiewicz:
Jednym z najpopularniejszych napojów w przedwojennym Grodnie, była buza (w Turcji i Bułgarii boza) – tradycyjny wśród narodów tureckich i Słowian południowych trunek wzmacniający. Napój ten został przywieziony jeszcze przed I wojną światową przez emigrantów z Macedonii. Mianowicie w roku 1913 otworzyła się pierwsza na polskich ziemiach buźna (albo buziarnia). W naszym regionie buza trafiła najpierw do Białegostoku, a potem do naszego grodu. Grodno musiało poczekać na swoją buziarnię aż do połowy lat 30., kiedy to przy ulicy Dominikańskiej otworzyła swoje drzwi cukiernia- buziarnia «Orient» (później «Buźnia Macedońska» Mikołaja Wasilewicza). Buzę przygotowywano z kaszy jaglanej lub płatków owsianych z dodatkiem drożdży i masła śmietankowego. Gęsty o orzechowym kolorze niskoalkoholowy napój stał się szybko bardzo popularny wśród mieszczan w różnym wieku.
Nie jestem calkowicie pewien czy ten napoj by mi smakowal ale napewno bym sprobowal
Jeden ze skanow pozwalam sobie tu pokazac, w tle grodzienska cukiernia "Orient".
A oto co o tej cukierni(buziarni) pisze Andrzej Waszkiewicz:
Jednym z najpopularniejszych napojów w przedwojennym Grodnie, była buza (w Turcji i Bułgarii boza) – tradycyjny wśród narodów tureckich i Słowian południowych trunek wzmacniający. Napój ten został przywieziony jeszcze przed I wojną światową przez emigrantów z Macedonii. Mianowicie w roku 1913 otworzyła się pierwsza na polskich ziemiach buźna (albo buziarnia). W naszym regionie buza trafiła najpierw do Białegostoku, a potem do naszego grodu. Grodno musiało poczekać na swoją buziarnię aż do połowy lat 30., kiedy to przy ulicy Dominikańskiej otworzyła swoje drzwi cukiernia- buziarnia «Orient» (później «Buźnia Macedońska» Mikołaja Wasilewicza). Buzę przygotowywano z kaszy jaglanej lub płatków owsianych z dodatkiem drożdży i masła śmietankowego. Gęsty o orzechowym kolorze niskoalkoholowy napój stał się szybko bardzo popularny wśród mieszczan w różnym wieku.
Nie jestem calkowicie pewien czy ten napoj by mi smakowal ale napewno bym sprobowal